Nathan Baggaley – srebrny medalista olimpijski w kajakarstwie i jego brat zostali uznani za winnych przemytu kokainy. Czy australijski kajakarz dostanie dożywocie?
Nathan Baggaley w 2004 roku w Atenach zdobył srebrny medal olimpijski. Nikt nie spodziewał się, że to właśnie on i jego brat przemycali setki kilogramów kokainy. Olimpijczyk wraz z bratem przemycili kokainę wartą 150 milionów dolarów. Prokuratura z Brisbane nie komentuje sprawy ale możliwe jest uzyskanie wyroku skazującego nawet na dożywocie. Ilość przemyconej kokainy jest tak duża, że trudno uwierzyć w to, że przemycało ją tylko dwóch mężczyzn.
Do aresztowania doszło latem w 2018 roku. Służby specjalne policji przechwyciły łódź należącą do Dru Baggleya i jego kompana. Okazało się, że na jej pokładzie znajduje się pół tony kokainy. Nathana Baggaleya nie było na łodzi, jednak była jego własnością i to on zamówił instalację systemu nawigacyjnego. Uznano, że olimpijczyk z Aten jest winny zaklejenia numerów rejestracyjnych łodzi, na podstawie odcisków palców, kontaktował się też z bratem telefonicznie podczas wyruszenia brata na morze. Czy to czyni go winnym i może pozbawić wolności na dożywocie? – o tym rozstrzygnie sąd.
Okazuje się jednak, że bracia Baggaley byli już karani. Olimpijczyk z Aten w dziedzinie kajakarskiej i trzykrotny mistrz świata po zdobyciu tych tytułów i medali rozpoczynał karierę na dopingowych skandalach. Kilka dat utkwiło w kartotece policyjnej Bracia Baggaley dopuścili się w latach: 2005 r. – korzystania z nielegalnych steroidów, 2015r. – produkcji narkotyków. Wówczas trafili za kratki na dwa lata i trzy miesiące. Zaledwie rok po uzyskaniu medalu olimpijskiego sportowiec rozpoczął działalność przestępczą.
Na ten moment prokuratura nie chce komentować sprawy związanej ze srebrnym medalistą olimpijskim z Aten 2004 w dziedzinie kajakarstwa. Jednakże rok po zdobyciu tego odznaczenia Baggaley dopuścił się nielegalnych czynów, a kilka lat później trafił za kratki. Jak potoczy się sprawa sportowca, któremu grozi dożywocie?